Właśnie zakończyła się akcja Halloweenowa.. Masa wspaniałych dzieci, trochę stałych klientów, wielu nowych. Bardzo mnie to cieszy, bo to znaczy, że zdjęcia wam się podobają.
Nie wszyscy dzisiaj straszyli. Część była roześmiana od ucha do ucha, część spokojna, bo przecież widzi mnie pierwszy raz.
Kochani .. nawet jeśli przez 3-4 sesje z rzędu mało co nam wyjdzie, albo staniecie tylko w progu studia i zmrozi nas płacz wystraszonego dziecka.. przychodźcie.. Raz na jakiś czas przyjdźcie choćby na kawę..
Czekałam na „powrót Zuzi” chyba z rok. Może 1,5. Na sesje przychodziła zawsze szybciej, żeby się oswoić, bo to mały kochany wstydzioch. I dzisiaj było tak samo… aż do momentu kiedy usiadła na „stanowisku’ i usłyszała słowa: AKCJA.
Zuzia.. jestem z Ciebie taaaaka dumna. Szok pozostanie przez kolejny miesiąc.