Nasza nowa Filharmonia Koszalińska.
– I kiedy mówię, Grzesiek idziemy, to idziemy, a nie oglądamy się na innych, bo wszyscy czekają. Jak inni chcą sobie robić zdjęcia obiektu z masą ludzi, to niech sobie czekają, aż reszta dojdzie. My idziemy wtedy, kiedy inni jeszcze nie wpadli na ten pomysł.
– Ale nie ma 12..
– Otwarte? Otwarte. To się ucz.. 🙂
czyli nasz wspólny wypad na Photo Day w Filharmonii Koszalińskiej i nauka szukania ciekawej struktury, światła, faktur.
Proszę nie ganić za perspektywę, ziarno, kompozycję.. to naprawdę trudne ale i bardzo ciekawe wnętrze.
Zdjęcia robione z ręki, w pośpiechu, aby zdążyć przed nalotem czekających na zewnątrz. 🙂