Często potrzebne choć robione na szybko. Przydają się na dyplomy, zaproszenia czy prezenty urodzinowe.
Ponieważ mam 3 dzieci, między którymi jest duża różnica wieku, przez wiele lat fotografowałam rożne uroczystości przedszkolne. Za każdym razem, kiedy się dało, wskakiwałam między dzieci i robiłam zdjęcia z ukrycia.
Obecnie, mój prawie 4 latek, chodzi do przedszkola i po raz kolejny mam okazję pracować, w innych warunkach, z takimi maluchami.
Dzięki uprzejmości rodziców mogę pokazać choć część tego co dzieje się w grupie szalonych Łobuziaków.
Tym razem, wpadłam na chwilkę, aby zrobić zdjęcia portretowe do dyplomów. Nie chciałam zdjęć na tle. Nie chciałam zbytnio ustalanych póz. Miało być kolorowe otoczenie i miła minka.
Pech chciał, że swojego Dominika dwa dni wcześniej obcięłam.. i dostałam burę od wszystkich, że NIE MA JEGO LOKÓW !!!!! Przepraszam. Jak wpadnę na zdjęcia do tablo to będą loki.. 🙂
Fotografie wykonane bez lampy studyjnej. Wykorzystano jedynie lampę błyskową jako rozjaśnienie cieni. Minimum ingerencji w środowisko przedszkolne.